Zachęcona przez znajomych, którzy mieli okazję spróbować serów mojego wyrobu postanowiłam skusić Was do własnoręcznego wykonania sera. To naprawdę nie jest trudne. Najprostszy do wykonania jest ser w stylu sera korycińskiego.
Potrzebne będą:
dobre mleko, najlepiej wiejskie kupione na bazarku. W ostateczności można też kupić w sklepie, ale nie może to być mleko UHT.
Podpuszczka - polecam tę, ze sklepu ZdrowoDomowo.pl
Chlorek wapnia - niekoniecznie, jak mam to dodaję. Prawdopodobnie poprawia jakość skrzepu,
duży garnek,
rózga do mieszania mleka,
długi nóż do krojenia skrzepu,
termometr do sprawdzania temperatury mleka,
formy serowarskie,
przyprawy.
Formy można kupić w specjalistycznych sklepach, ale są dość drogie, można jednak zawsze zrobić coś we własnym zakresie lub kupić w sklepach ze sprzętem gospodarstwa domowego małe, ale wyższe durszlaczki.
Ja przystosowałam do tego wiaderka po białym mielonym serze i wyższe kuchenne miseczki. Za pomocą wiertarki i nagrzanej lutownicy zrobiłam w naczyniach otworki, którymi będzie wyciekać serwatka. Muszą być rozmieszczone dość gęsto.
Czasem potrzebne są też chusty serowarskie.
Do serów żółtych i pleśniowych, które kiedyś też będę chciała wykonać niezbędne będą odpowiednie kultury bakterii.
Zatem, zabierajmy się do wykonania pierwszego sera :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz